Józef Wolski urodził się w małopolskim Tarnowie w domu przy ulicy Ogrodowej (obecnie J. Bema) 19 marca 1910 roku jako poddany cesarza Austro-Węgier. Pochodzący ze Śląska ojciec Józefa, Jan Dzida, był wówczas przedstawicielem handlowym firmy chemicznej Fritze z siedzibą we Florisdorf pod Wiedniem. Matka natomiast była krakowianką, choć jej rodzina pochodziła z Rzeszowszczyzny i Jasła. Ojcem chrzestnym Józefa został Władysław Brach, zwany „tarnowskim Rockefellerem”, właściciel słynnej na całą Polskę drogerii.

Rodzina Wolskich przeniosła się jeszcze przed wybuchem I wojny światowej do Krakowa (1912), i odtąd życie Józefa stało się nierozerwalnie związane z tym miastem. W Krakowie chłopiec ukończył Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego, skąd wyniósł m.in. świetną znajomość łaciny, greki i francuskiego. Niemieckiego uczył się na 22-tomowym dziele Meyers Konversations-Lexikon, które otrzymał od ojca w prezencie i które rozbudziło w nim zainteresowanie historią i dalekimi krajami.

Po studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim (1928-1932) Wolski został asystentem prof. Ludwika Piotrowicza. Urodzony w Nowym Wiśniczu koło Bochni w 1886 roku, L. Piotrowicz studiował filologię klasyczną na UJ u prof. Kazimierza Morawskiego oraz pobierał nauki w Berlinie u Eduarda Meyera i Otto Hirschfelda (1912-1914). Wpływ E. Meyera, historyka zarówno świata grecko-rzymskiego, jak i Orientu, był na L. Piotrowicza znaczny. Po okresie aktywności w Poznaniu i założeniu tam pierwszej w Polsce katedry historii starożytnej, Piotrowicz objął Katedrę Historii Starożytnej na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie (1922). Metodyka Piotrowicza i jego szerokie spojrzenie na procesy historyczne odcisnęły silne piętno na warsztacie naukowym młodego Wolskiego i jego podejściu do badań.

Praca magisterska J. Wolskiego „Arsaces I, założyciel państwa partyjskiego” uznana została za doktorską (1936). Pracę tę ogłosił Wolski drukiem w czasopismie Eos, wydawanym podówczas we Lwowie, w latach 1937-1938 (potem, w 1974 roku, opublikowano ja po francusku). W swojej dysertacji doktorskiej Wolski podważył ustalenia wówczas dominujące w nauce. Metoda zastosowana przez Wolskiego to ścisła filologiczna analiza tekstu i ustalenie najlepszych tradycji źródłowych dla danego zagadnienia. Na podstawie ustalonych faktów Wolski z dużą inwencją i znawstwem rekonstruował szersze tło polityczne i procesy historyczne. Metodę Wolskiego ilustruje częstokroć wypowiadana przezeń sentecja: Non multa, sed multum. Młody i pełny energii badacz, wspierany przez swego mistrza, intensywnie pracował nad habilitacją na temat załamania się władzy Seleukidów w Iranie w III wieku. Praca, licząca ok. 60 stron, była praktycznie gotowa już w 1938 roku i pierwsza jej część została opublikowana w roku 1939.

Jeszcze przed wojną w 1939 roku Wolski przesłał niemieckie tłumaczenia swoich prac (doktorskiej i częściowo gotowej habilitacyjnej) do trzech wybitnych badaczy, W.W. Tarna (Cambridge), E. Bickermana (Sorbona) i M. Rostovtzeffa (Yale University). Ten ostatni w liście, który Wolski otrzymał w sierpniu 1939 roku, wyraził uznanie dla osiągnięć Wolskiego i zgodził się z jego nową interpretacją dziejów Iranu w III wieku a.C. Wolski propagował swą pracę i pośród polskich uczonych; zachowała się odbitka artykułu o Arsakesie I z Eos z roku 1937, z dedykacją: „Wielmożnemu  Panu Profesorowi dr T. Sulimirskiemu z prośbą o przyjęcie”.

Jesienią 1939 roku Wolski miał wyjechać na stypendium do Francji. Niestety, na Polskę spadła we wrześniu roku 1939 katastrofa II wojny światowej i zdradziecki atak dwóch sojuszników, Niemiec oraz Związku Sowieckiego, którzy dokonali rozbioru państwa polskiego, przystępując do masowych represji i mordów. Brutalne akty terroru dotknęły także okupowany przez Niemców Kraków i w szczególności Uniwersytet Jagielloński. 6 listopada 1939 roku Niemcy wezwali niemal 200 profesorów UJ oraz innych uczelni Krakowa do stawienia się w auli UJ na wykład oficera SS, a następnie podstępnie ich aresztowali. Wolskiego i innych więźniów umieszczono wpierw w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, a potem w Dachau. Wielu profesorów zmarło tam, wskutek skrajnie ciężkich warunków obozowych, tortur i upokorzeń. Pozostałych przy życiu uczonych zwolniono po interwencjach Benito Mussoliniego. Łańcuch osób, który prowadził do Mussoliniego, był długi, ale decydującą rolę odegrała Luciana Frassati-Gawrońska (1902-2007), córka założyciela ”La Stampy”, w czasie II wojny wspierająca Polskę z narażeniem życia. Wśród zwolnionych z obozów był Józef Wolski, który wrócił do Krakowa (styczeń 1941). Od roku 1942/3 nauczał on na tajnym Uniwersytecie Jagiellońskim, za co groziły surowe represje, z karą śmierci włącznie. Dzięki pomocy Ludwika Piotrowicza, wówczas prezesa krakowskiego oddziału charytatywnej organizacji zwanej Radą Główną Opiekuńczą, Wolski znalazł pracę w Banku Emisyjnym. Krótko przed wybuchem wojny zmarła matka Wolskiego, a w czasie niemieckiej okupacji jego ojciec. Po przedwczesnej śmierci siostry, spowodowanej chorobą i wyczerpaniem w czasie przeprowadzonej przez Niemców deportacji z Kalisza, i osadzeniu szwagra w Auschwitz (1942), Wolski musiał zapewnić utrzymanie swoim siostrzenicom.

Gdy Wolski przebywał w niemieckich obozach koncentracyjnych, M. Rostovtzeff opublikował swe monumentalne dzieło o epoce hellenistycznej, w którym uznał wyniki badań Wolskiego dotyczące Arsakesa I. Wolski dowiedział się o tym dopiero po wojnie i wielokrotnie wspominał opinię Rostovtzeffa jako przełomową w jego karierze. Po zakończeniu wojny Wolski zdołał opublikować swą rozprawę habilitacyjną po francusku i uzyskał habilitację na Uniwersytecie Jagiellońskim (czerwiec 1946). Zmienił się status cywilny uczonego – Wolski poznał Annę Piotrowicz, córkę brata Ludwika Piotrowicza Karola, zamordowanego przez Rosjan w Katyniu razem z tysiącami przedstawicieli polskiej elity w 1940 roku. Ślub wzięli narzeczeni w roku 1948. Rodzina stała się dla uczonego miejscem, z którego czerpał siłę do pracy naukowej i walki o godność. W latach nasilonej sowietyzacji i terroru (1945-1956) Wolski dzielił ze swymi bliskimi i swoją rodziną dole i niedole Polaków w kraju kontrolowanym przez Związek Sowiecki i jego popleczników. Represje komunistyczne nie ominęły otoczenia Wolskiego. W ramach komunistycznej nagonki wyrzucono z pracy na UJ prof. W. Semkowicza, dziadka żony Wolskiego, co doprowadziło do jego śmierci w 1948 roku. Wolski wspominał: „tamten atak poszedł dlatego, że należało uderzyć w krakowskie środowisko naukowe, które okazało się wyjątkowo odporne na sowietyzację nauki polskiej”. Represje dosięgły także Ludwika Piotrowicza. W 1948 roku komuniści zlikwidowali redagowane przezeń czasopismo naukowe Wiadomości Numizmatyczno-Archeologiczne. Znękany atakami Piotrowicz zmarł nagle w Zakopanem w 1957 roku.

Mimo tak trudnych warunków, Wolski starał się przede wszystkim działać na niwie naukowej. Jak wspominał, po 1945 roku przyświecała mu maksyma Fortes fortuna adiuvat. W 1945 roku został on członkiem Komisji Historycznej PAU. W 1952 roku władze komunistyczne rozwiązały PAU, tworząc Polską Akademię Nauk – PAN, opartą na wzorach sowieckich. W 2007 roku Wolski wspominał: „Dzisiaj jesteśmy wolni, a wtenczas była niewola: Rosja wszędzie, Rokossowski, Bierut. To była twarda rzeczywistość (…)”. Inaczej niż większość ówczesnej kadry naukowej, Wolski nie zapisał się do partii komunistycznej, i odżegnywał się od – jak to ujmował – „choroby marksistowskiej”. W 1946 roku Wolski podjął pracę na Uniwersytecie Łódzkim, co wiązało się z niezwykle uciążliwymi dojazdami. Jednakże miał tam możliwość kierowania zakładem historii starożytnej. W 1948 roku Wolski otrzymał nominację na profesora nadzwyczajnego UŁ. Po paru latach Wolskiego usunięto, gdyż stanowisko pilnie potrzebne było reprezentantowi partii komunistycznej (1952). Nastąpił z kolei okres aktywności na Uniwersytecie we Wrocławiu, w którym działało wielu naukowców wypędzonych z zagrabionego przez Związek Sowiecki Lwowa i innych ośrodków polskich (1952-1958). Uniwersytet Wrocławski i tamtejsze środowisko naukowe stworzyły Wolskiemu dobre warunki do pracy. Publikował on wiele studiów w czasopiśmie Eos, przeniesionym ze Lwowa. We Wrocławiu Wolski pozostawił dwóch uczniów – T. Kotulę i A. Ładomirskiego. W latach 1947-1956 Wolski wykładał także w Katowicach. W roku 1969 rekomendował do pracy na Uniwersytecie Śląskim swoich wychowanków, A. Kunisza (wcześniej ucznia L. Piotrowicza) i M. Salamona.

Po śmierci L. Piotrowicza Wolski przejął katedrę Historii Starożytnej UJ (1958), którą kierował do przejścia na emeryturę w 1980 roku. Wsparł wtedy karierę naukową A. Krawczuka, ucznia L. Piotrowicza, który został potem następcą Wolskiego na katedrze historii starożytnej UJ. W 1962 roku Wolski został profesorem zwyczajnym. Godna podziwu była aktywność Wolskiego w pracy naukowej i dydaktycznej. Był on dziekanem Wydziału Filozoficzno-Historycznego UJ (1965-1968), a także przewodniczącym Komitetu Badań nad Kulturą Antyczną Polskiej Akademii Nauk (1977-1979). Nie brakowało w jego ówczesnym życiu trudnych chwil, spowodowanych głownie naciskami politycznymi.

Od 1960 roku nastąpił w życiu Wolskiego okres wielkiej aktywności na polu bezpośrednich kontaktów międzynarodowych, zwłaszcza z uczonymi z Niemiec, Francji, Belgii, Italii i Węgier. Pierwszy wyjazd zagraniczny stał się możliwy dzięki stypendium Fundacji Forda (1960). Trasa trzymiesięcznej podróży wiodła przez Italię, Austrię, Szwajcarię i Francję. Osobiście poznał Wolski m. in. A. Simonettę, G. Le Ridera, i A. Aymarda. Zwieńczeniem podróży był pobyt w Niemczech, gdzie w Würzburgu bardzo serdecznie przyjął Wolskiego niemiecki badacz antyku H. Bengtson. Pośród innych podróży Wolski ciepło wspominał pobyt w Izraelu w 1964 roku; brał tam udział w obchodach 600-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego, zorganizowanych przez absolwentów uczelni żydowskiego pochodzenia.

W kolejnych dekadach Wolski brał udział w licznych konferencjach międzynarodowych i był zapraszany na wykłady w całej Europie. Publikował na łamach znakomitych czasopism naukowych, zwłaszcza w Eos, Iranica Antiqua, Klio, Historia, Syria, Berytus, Tyche i innych. Dorobek Wolskiego to ponad 200 artykułów naukowych, kilkadziesiąt recenzji i kilka książek.

Owocna była współpraca Wolskiego z Franzem Altheimem, polihistorem niemieckim działającym jeszcze przed wojną w Halle, a potem w Berlinie. F. Altheim specjalizował się (wraz ze swą adoptowaną córką Ruth Stiehl) w dziejach świata antycznego, Iranu i Azji Centralnej. I chociaż Wolski nie szczędził mu naukowej krytyki, obydwaj uczeni współpracowali. Z inicjatywy Altheima opublikowano po niemiecku najważniejsze prace Wolskiego (1969). Prawdziwa przyjaźń łączyła Wolskiego z węgierskim orientalistą J. Harmattą. Cenił Wolski swą przyjaźń z belgijskim archeologiem L. Vanden Berghe.

Po upadku dyktatury komunistycznej w Polsce Wolski z entuzjazmem zaangażował się w działalność odrodzonej PAU (1989). Zdecydował się wtedy na wydanie swych dokonań naukowych, dotychczas publikowanych w artykułach, w formie książkowej. Wpierw ukazała się praca L’Empire des Arsacides (Acta Iranica 32) (Lovanii: Peeters 1993). Nieco okrojona wersja polska wyszła pod tytułem Imperium Arsacydów (Poznań 1996). Kolejna praca to The Seleucids: The Decline and Fall of Their Empire (Kraków 1999 ; Polska Akademia Umiejętności. Rozprawy Wydziału Historyczno-Filozoficznego. T. 91), wydana także w wersji polskiej z suplementami. Ostatni tom to Seleucid and Arsacid Studies. A Progress Report on Developments in Source Research (Kraków 2003; Polska Akademia Umiejętności. Rozprawy Wydziału Historyczno-Filozoficznego. T. 100). Wolski podkreślał, że owa trylogia stanowi podsumowanie jego pracy badawczej.

Głównym obiektem badań Wolskiego był wprawdzie hellenistyczny i partyjski Iran, jednakże publikował on studia i na inne tematy z zakresu historii starożytnej. W takim polihistorycznym podejściu był świadomym spadkobiercą L. Piotrowicza i E. Meyera. Sięgał szczególnie chętnie do dziejów Aten i Sparty w VI-V wieku, zwłaszcza w aspekcie ich relacji z Persją. Wiele prac dotyczyło epoki hellenistycznej, roli Aleksandra Wielkiego i Seleukidów, mniej liczne traktowały o samych Achemenidach oraz Sasanidach. Wolski wiele studiów poświęcił historii Greków w Baktrii (Afganistan, pd. Uzbekistan, Tadżykistan), ściśle związanej z Partami i Seleukidami. Innym obszarem zainteresowania pozostawał Rzym, w tym formowanie się annalistyki, a także przyczyny upadku Rzymu, widziane analogicznie do historii Iranu (koncepcja wojen dwufrontowych). Kilka artykułów analizowało politykę rzymską w związku z relacjami z Iranem. Wolski ma na swym koncie także publikacje dotyczące Tracji, Palestyny, chronologii Orientu, kultury egejskiej i pisma linearnego B. Podręcznik akademicki Historia powszechna. Starożytność, wydany w 1965 roku, doczekał się do roku 2007 łącznie 11 wydań. W dydaktyce uniwersyteckiej dużą rolę odegrał Atlas historii świata (Wrocław-Warszawa 1974), dzieło, które wiele zawdzięczało wcześniejszym dokonaniom L. Piotrowicza. Wolski wielokrotnie podkreślał swój wkład w powstanie atlasu, i wspominał przy tym wczesną fascynację kartografią i mapami, zrodzoną pod wpływem niemieckiego Meyers Lexikon.

Wolski wyraźnie akcentował konieczność użycia różnych źródeł w badaniach historycznych, w tym materiałów archeologicznych, epigraficznych i numizmatycznych. Nie jest przypadkiem, że pośród jego uczniów nie brakuje badaczy łączących warsztat historyka z numizmatycznym, epigraficznym czy też archeologicznym (T. Kotula, A. Kunisz, L. Morawiecki, M. Salamon, M.J. Olbrycht). Wolski świadomie ograniczał się do analizy źródeł grecko-rzymskich, natomiast przekazy irańskie cytował raczej w ograniczonym zakresie. Wynikało to z jego zasady warsztatowej, aby operować tymi źródłami, które się zna dokładnie. Wolski postulował też odejście od eurocentryzmu w badaniach Iranu i innych krajów Orientu.

Wolski był człowiekiem niełatwym w nawiązywaniu pierwszych kontaktów, zwłaszcza z młodszymi ludźmi. Ale gdy pierwsze lody były przełamane, obcowanie z nim było ucztą duchową. Profesor świadom był znaczenia nie tylko swego bogatego dorobku, ale i tego, że swoją osobowością i erudycją stanowił kontynuację tradycji nauki II Rzeczypospolitej, będąc wzorem dla kolejnych pokoleń uczonych w Polsce. Miał na uwadze konieczność odbudowania elity polskiej: ‘Pierwszy wielki cios polskiej inteligencji zadali Niemcy. Potem Rosjanie. Mordy, wywózki, sowietyzacja nauki. To są straty do odrobienia dopiero w którymś pokoleniu”. Wielokrotnie wyrażał radość z faktu, że dożył wolnej Polski, „Najjaśniejszej Rzeczypospolitej”. Wolski napisał ponad 50 recenzji doktorskich, 40 habilitacyjnych oraz 30 profesorskich. Jego uczniowie czynni są w licznych ośrodkach naukowych w Polsce.

Po raz pierwszy poznałem nazwisko J. Wolskiego, gdy w czasach licealnych natknąłem się na czasopismo naukowe z jego artykułem o Seleukidach w Iranie. Gdy początkiem lat 90. XX wieku podjąłem się napisania pracy doktorskiej na temat Partów i ich relacji z Azją Środkową i nomadami, Wolski usilnie poparł moją inicjatywę. Właśnie wtedy opublikował kilka prac o koczownikach i relacjach Partów z Azja Centralną. Praca moja powstała na Uniwersytecie w Münster, ale Wolski jako mentor i potem recenzent, wspierał mnie w niełatwym okresie przed obroną dysertacji na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jego ocena stanowiła dla mnie cenne wyróżnienie: „Powstała praca, którą z całą odpowiedzialnością mógłbym zakwalifikować jako habilitacyjną, oczywiście tym bardziej doktorską”. Później Wolski z zaangażowaniem wspierał moje badania nad Partami i epoką hellenistyczną w Azji, w tym nad rolą Aleksandra Wielkiego w świecie irańskim, zwieńczone uzyskaniem habilitacji (2005). Podczas naszych prywatnych spotkań Wolski zawsze wykazywał zainteresowanie nie tylko sprawami nauki, ale też rodzinnymi. Chętnie rozmawiał o konieczności zachowania etyki i honoru w nauce, wskazując na negatywne, bolesne przykłady znane mu osobiście, kiedy niektórzy uczeni uciekali się do pomawiania kolegów. Wolski wspominał L. Piotrowicza jako tego, który docenił jego pracę i dodał mu skrzydeł. I podobnie jak jego mistrz, patrzył nie tylko na wiedzę studenta, ale i jego postawę.

Publikacje Wolskiego znalazły recepcję także i w Iranie, o czym mogłem się przekonać osobiście, natykając się na jego dzieło w księgarniach Teheranu. Książka L’Empire des Arsacides (Lovanii 1993) została przetłumaczona na perski (Šāhanšāhi-ye Aškāni, Tehran 1386/2007). Niekiedy nazwisko Wolskiego pojawiało się w moich kontaktach naukowych w zupełnie niespodziewanych momentach. Oto podczas spotkania w Taszkiencie prof. E.V. Rtveladze, członek Akademii Nauk Uzbekistanu, pokazał mi odbitki kilku artykułów Wolskiego z lat 1940. i 1950. Polski uczony przesłał je do prof. M.E. Massona, mistrza E.V. Rtveladze, który kierował Południowo-Turkmeńską Kompleksową Ekspedycja Archeologiczną, z dedykacją o nadziei na dobrą współpracę naukową. Nazwisko Wolskiego stało się w krajach Europy zachodniej znakiem firmowym wysokiego poziomu polskich badań nad Wschodem starożytnym. Niemal do końca życia Wolski pozostał aktywny naukowo.

Wolski przeszedł przez niezwykle trudne czasy unikając kolaboracji i niegodnych czynów nie tylko w latach okupacji niemieckiej, ale i w okresie komunistycznym. Mimo przejść obozowych Wolski pozostawał człowiekiem o wysokiej sprawności fizycznej. Lubił Małopolskę, zwłaszcza Karpaty, i regularnie jeździł z rodziną i przyjaciółmi do Rabki, Mszany Dolnej i Zawoi. Ten ostatni ośrodek podarował PAU arcyksiążę Karol Habsburg (z polskiej linii Habsburgów), co Wolski, przywiązany do tradycji Austro-Węgier, chętnie podkreślał. W 2003 roku Wolski otrzymał godność profesora honorowego UJ. Rok później opublikował znakomite memuary Kraków przede wszystkim (Wydawnictwo UJ, Kraków), wspaniałe dzieło wieńczące życie autora. Wolski zawarł w nim obraz dawnego Krakowa i świetnego środowiska naukowego sprzed II wojny, ale opisał też trudne lata okupacji i okres komunistyczny, oraz lata 1989-2003. Uderzające są jego ciepłe słowa o rodzinie, o ukochanej żonie, która zmarła w 1983 roku, oraz o jego dwóch córkach, opiekujących się nim z oddaniem do końca. „Życia nie miałem łatwego, ale nie narzekam na życie, jakie miałem. Było opromienione szczęściem domowym”. Józef Wolski zmarł w Krakowie 2 X 2008 roku i został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Jego długie, pełne sukcesów, ale i gorzkich doświadczeń życie z wielu względów zasługuje na przypomnienie. Wraz z jego śmiercią skończyła się epoka wielkich mistrzów nauki polskiej, którzy zostali ukształtowani jeszcze w wolnej II Rzeczypospolitej. Aby lepiej zrozumieć dokonania naukowe profesora J. Wolskiego, trzeba uwzględnić jego bogatą biografię, w której w wyjątkowy sposób zogniskowały się główne wydarzenia historii Polski XX wieku.

Obszerną bibliografię publikacji J. Wolskiego opublikowano online na stronie czasopisma Anabasis. Studia Classica et Orientalia, redagowanego przez M. J. Olbrychta (https://sites.google.com/site/saenaanabasis/z-jozef-wolski—publications). Zob. też E. Dąbrowa, M. Salamon, “Bibliografia publikacji profesora Józefa Wolskiego” w: Hortus Historiae. Studies In Honour of Professor Józef Wolski on the 100th Anniversary of His Birthday, Kraków 2010, 5-17; V.P. Nikonorov, 70 let posle „Političeskoy istorii…’, w: N. C. Debevoise, Političeskaja istorija Parfii (Political History of Parthia), Sankt-Petersburg 2009, 249-813 (prace Wolskiego w ramach obszernej bibliografii historii Parthii).

Wersję tekstu wraz z przypisami można pobrać tutaj: Józef Wolski

Autor biogramu: Marek Jan Olbrycht