*Zofia Gansiniec posiada w Galerii Pamięci dwa biogramy. Jeden z nich jest autorstwa jej córki, Radości Gansiniec, drugi profesora Joachima Śliwy. Oba biogramy, jako bardzo wartościowe, zdecydowaliśmy się umieścić na stronie.

Zofia Gansiniec urodziła się 1 stycznia 1919 r. w Dąbrówce Polskiej, pow. Sanok. Ojciec Jakub Przygoda (3 lipca 1878 – 1 lutego 1970) był emerytowanym komisarzem policji, matka Olga, z domu Zlamal (3 marca 1895 – 22 kwietnia 1988) była nauczycielką. Maturę zdała w Państwowym Gimnazjum Żeńskim im. Królowej Jadwigi we Lwowie. Od 1936 r. studiowała na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie filologię klasyczną u prof. Ganszyńca (w 1949 r. została przyjęta pisownia nazwiska „Gansiniec”), historię starożytną, archeologię śródziemnomorską u prof. Bulandy, anglistykę u prof. Arctowskiej. Studiowała z wielkim entuzjazmem i pilnie, brała też żywy udział w pracy Koła Filomatów – wymieniana była w programach wieczornic. W grudniu 1939 roku przedłożyła pracę „De praecipitatione poema apud antiquos Graecos et Romanos” – zdała egzamin końcowy i uzyskała stopień magistra filozofii. W 1940 roku wyszła za mąż za prof. Ganszyńca. Urodziła dwoje dzieci (syn – Orlan ur. 1941 r., córka – Radość ur. 1943 r.). Okupację do 24 maja 1944 r. spędziła we Lwowie. W tym dniu wraz z dziećmi wyjechała na letnisko do Strzyżowa nad Wisłokiem. Profesor został we Lwowie, często odwiedzał rodzinę. Dopiero ustanowienie granicy w jesieni 1944 r. uniemożliwiło rodzinne spotkania. Wtedy też R. Gansiniec rozpoczął pisanie notatek, które przekazywał przez wyjeżdżających znajomych (Ryszard Gansiniec, „Notatki Lwowskie” 1944-1946, Wydawnictwo Sudety, Wrocław 1995).

W Strzyżowie podjęła swoją pierwszą pracę jako nauczycielka języka łacińskiego w miejscowym Prywatnym Gimnazjum i Liceum, a od stycznia 1945 roku pracowała jako asystentka wolontariuszka przy Katedrze Historii Starożytnej Uniwersytetu Jagiellońskiego u prof. Ludwika Piotrowicza. W lecie 1945 r. wraz z dziećmi wyjechała ze Strzyżowa do Siemianowic Śląskich i zamieszkała przy ul. Barbary 18 (dom zbudowany przez ojca prof. Gansińca). Spotkała się w szkole z dużą życzliwością grona nauczycielskiego i uczniów, którzy po latach utrzymali z nią kontakt. Dzieci poszły do przedszkola sióstr Boromeuszek, przy tej samej ulicy. Po przyjeździe do Siemianowic Śląskich (13 czerwca 1946 r.) prof. Ryszard Gansiniec zaczął rozglądać się za miejscem osiedlenia. We wrześniu Gansińcowie podjęli decyzję o osiedleniu we Wrocławiu, gdzie profesora zaproszono na Uniwersytet Wrocławski. Mama z wielką energią i zapałem urządzała zniszczony dom, na osiedlu Oporów, zamieszkałym przez pracowników uniwersytetu („Nowy adres Wrocław 1946-1948” –korespondencja przygotowana do druku).

W latach 1947/48 moja Zofia Gansiniec była stypendystką przy Katedrze Historii Starożytnej Uniwersytetu Wrocławskiego, którą kierował prof. dr Kazimierz Majewski. Przygotowała pracę doktorską „Tarpeia”, którą w 1948 r. obroniła w Uniwersytecie Warszawskim. W związku z przejściem prof. Gansińca do Krakowa na Uniwersytet Jagielloński w listopadzie 1948 roku rodzina opuściła Wrocław. W latach 1948-1952 Zofia pracowała jako kontraktowa nauczycielka języka łacińskiego w Liceum Plastycznym przy ul. Lea. Równocześnie w latach 1949-1951 pracowała jako stypendystka w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie. Kontynuowała studia anglistyczne, ukończone w 1952 r. po przedstawieniu pracy „Gibbon and his theory of the fall of Roman Empire”. Brała czynny udział w posiedzeniach naukowych.
W 1953 r. otrzymała pracę naukową zleconą przez Komisje Organizacyjną Instytutu Historii Kultury Materialnej PAN. Potem przyznano jej stanowisko adiunkta, a od lipca 1954 r. etat docenta. Z dużym zaangażowaniem pracowała naukowo i starannie przygotowywała opracowane tematy. W 1957 r. profesor Gansiniec wznowił wydawanie „Filomaty”, ale wydał tylko parę numerów i 8 marca 1958 r. zmarł.

Zofia Gansiniec podjęła dzieło zaczęte przez Męża. Oprócz własnych badań z dziedziny archeologii śródziemnomorskiej, oddała do druku jego gotowe prace i czuwała nad ich wydaniem. Od numeru 117 troskliwie redagowała „Filomatę”. Wydała m.in. numer poświęcony sylwetce Zmarłego. Ponadto pisała artykuły, starannie wybierała okładki i większość z nich opisywała. Każdy numer był starannym dziełkiem, zawsze miała wzór przedwojennych wydań i dbała, aby poziom pisemka był godny nazwiska założyciela.

Prowadziła obszerną korespondencję ze współpracownikami „Filomaty”. Oto fragmenty listu Jana Parandowskiego: „(…) Oczywiście zgadzam się na przedruk „Łaciny” i może Pani zawsze liczyć na moją zgodę, jeśli coś z moich rzeczy zechce Pani przedrukować w „Filomacie”, (1 września 1958 r.). (…) Muszę Pani powiedzieć, że bardzo mnie wzrusza troskliwość, z jaką Pani prowadzi „Filomatę” jej tradycyjnym tonem, a jeszcze mnie wzrusza obecność Męża Pani, który w każdym numerze przemawia do swoich dawnych i wiernych czytelników. To wszystko skłania mnie do większej niż kiedykolwiek uwagi dla tego pisma, w którym dawniej rzadko pisywałem. Posyłam Pani ten nowy drobiazg. (…) (21 grudnia 1959 r.)”.

Z dużą życzliwością zachęcała debiutantów do przekładów z języka łacińskiego i pisania artykułów. W latach 1959 i 1965 odbyła dwie podróże do Berlina na zaproszenie Niemieckiej Akademii Nauk. Sama pokryła koszty. Zwiedzała muzea, korzystała z bibliotek, aby zdobyć materiały do swoich prac. W sierpniu 1957 r. wzięła udział w ekspedycji wykopaliskowej ZAA IHKM na Krymie. Jej uczestnicy wracali przez Lwów, a w trakcie podróży zwiedzili miasto. Byli pełni rozczarowania widząc zniszczenia i zaniedbania. Pamiętali piękne miasto, a zobaczyli zmienione w prowincjonalne.

Z. Gansiniec zainteresowała się Olbią i dawnym osadnictwem na Krymie. Zaowocowało to kilkoma artykułami, a uwieńczeniem tego był tomik „Olbia”, wydany w ramach „Biblioteczki Filomaty” (1962). W roku 1963 brała udział na własny koszt w VIII Międzynarodowym Kongresie Archeologii Klasycznej w Paryżu. Podczas tego krótkiego pobytu starała się zobaczyć jak najwięcej. Brała udział w obradach, zwiedzała muzea. Wróciła pełna wrażeń.

Z wielką energią prowadziła własne prace naukowe. Brała udział w posiedzeniach Zakładu w Warszawie , które odbywały się raz w miesiącu, tak pisała do mnie (24 października 1962 r.) „Jestem w Warszawie, w chwilach wolnych od posiedzeń pracuję w Bibliotece Uniwersyteckiej”. W roku 1965 ukazały się „Powstania niewolników rzymskich”. Był to ostatni tomik w ramach „Biblioteczki Filomaty”. Mimo starań nie udało się kontynuować tej serii. Redagowała „Filomatę” z wielkim zaangażowaniem. Prof. Tadeusz Kotarbiński napisał: „Wzruszyła mnie Pani swoją pamięcią, informując mnie o tym, że we wrześniu ukaże się dwóchsetny numer niezmiernie zasłużonego „Filomaty”, zapraszając do napisania artykułu (…)” (1966).

W latach siedemdziesiątych podjęła walkę o wydanie pism Mikołaja Kopernika, przygotowanych przez męża. Żywo interesowała się działalnością Polskiego Towarzystwa Filologicznego, Polskiego Towarzystwa Archeologicznego, brała udział w zjazdach, wygłaszała odczyty. Jeździła też z odczytami do innych ośrodków akademickich , m.in. Torunia i Lublina. W uznaniu zasług w działalności popularyzatorskiej, a zwłaszcza w redagowaniu „Filomaty”, została uhonorowana przez Polskie Towarzystwo Filologiczne (1984).
W sierpniu 1975 r. pojechała na dwutygodniową wycieczkę do Grecji. Uczestnikami byli filolodzy klasyczni z Poznania. Stamtąd pisała do córki: „Podróżuję po Grecji i w tej chwili zwiedzam Ateny i jego zabytki. Są wspaniałe i imponujące. Jutro jedziemy na Peloponez, potem do Delf i na kilka dni do Bułgarii. Wrażeń wiele”. Reminiscencją z podróży było kilka artykułów w „Filomacie”.

W 1976 r. ukazał się kolejny jubileuszowy numer. Zofia Gansiniec tak napisała we wstępie: „Z 300 numerem „Filomaty” obchodzimy już szósty jubileusz naszego pisma. (…) Wielki i ważny cel wyznaczył temu czasopismu prof. dr Ryszard Gansiniec, jego założyciel i pierwszy redaktor: poprzez popularyzację wiedzy, krzewienie humanizmu i wychowanie humanistów dla nauki i życia. Czasopismo poświęcone jest popularyzacji starożytności klasycznej, głównie greckiej i rzymskiej, która jest źródłem kultury europejskiej, archeologii śródziemnomorskiej, badaniom nad literaturą polsko-łacińską oraz archeologią ziem polskich”(…). 

W ramach prac Zakładu zainteresowała się ubiorem antycznym. Skrupulatne badania zostały opublikowane w licznych rozprawach, a kilka z nich ukazało się w zbiorowej pracy „Kultura materialna starożytnej Grecji” (1975-1978). Ponadto dostarczyła materiałów i czuwała nad pracą magisterską Anny Wójcik „Kronika życia i działalności oraz bibliografia przedmiotowa Ryszarda Gansińca”, wykonaną w seminarium prof. dr Jerzego Starnawskiego – Zakład Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej Uniwersytetu Łódzkiego, w latach 1979-1981.
We wrześniu 1981 r. przypadł kolejny jubileusz „Filomaty”. W numerze 350-351 tak napisała: „W Filomacie” od samego początku współpracują na jednych łamach uczeni humaniści, profesorowie i pracownicy naukowi uniwersytetów i instytutów naukowych, profesorowie szkół średnich, młodzież – uczniowie liceów i studenci , literaci i miłośnicy starożytności, których nie brak i wśród technokratów. Dla wszystkich są otwarte łamy „Filomaty”. Wiele talentów objawiło się w „Filomacie”, wielu przyszłych uczonych i literatów debiutowało i debiutuje na jego łamach”.

Był to ostatni jubileusz „Filomaty”. Potem nastąpiła kolejna przerwa. Numer 353 oddano do składania w listopadzie 1981 r., a podpisano do druku w maju 1983 r. Po wielu staraniach Redaktorki, zezwolono na ponowne ukazywanie się „Filomaty” pod warunkiem, że Redakcja nie będzie składała się z jednej osoby, tylko powołany zostanie Komitet Redakcyjny. Do Komitetu zaproszeni zostali przedstawiciele filologii z różnych ośrodków akademickich. W trakcie zebrań, które odbywały się raz w roku, omawiano plany wydawnicze.
Prof. dr hab. M. Szarmach (Toruń) tak to wspomina: „Kiedy na początku lat osiemdziesiątych zostałem powołany do Komitetu Redakcyjnego „Filomaty”, przyjąłem to jako zaszczytne wyróżnienie. Atmosfera odbywających się raz w roku zebrań tego zespołu była niezwykła, tak że mimo trudu podróży przez całą Polskę jechałem do Krakowa z przyjemnością. Ponieważ Redakcja „Filomaty” mieściła się w mieszkaniu Pani Gansińcowej przy Al. Słowackiego, spotykaliśmy się tam w tym gościnnym, pełnym książek domu. (…) Podejmowała nas, jak zwykle serdecznie, przedstawiła materiały, jakie gromadziły się w redakcyjnej teczce”.

Prof. dr hab. Janusz Ostrowski na łamach „Filomaty“ (387/1988) tak wspominał Zofię Gansiniec: „Podziwiałem jej pracowitość. Jej dążenie do perfekcji. Jej zaangażowanie w redagowanie „Filomaty”. Spędzała długie godziny w Zakładzie Archeologii (nie mówiąc o innych placówkach naukowych i bibliotekach), szukając materiałów do swoich artykułów, przeglądając liczne albumy, by wyłowić najlepsze reprodukcje do zilustrowania kolejnych numerów „Filomaty”. Walczyła z fotografami i wydawcami o to, by ukochane dzieło Jej Męża i Jej samej wypadło jak najlepiej mimo kiepskiego papieru i kłopotów poligraficznych”.

Oprócz swoich badań i redagowania „Filomaty” z poświęceniem i dużym zaangażowaniem zajmowała się rodziną, dziećmi i była wspaniałą babcią dla dwójki wnuków. Na 100-lecie urodzin i 30-lecie śmierci mojego Ryszarda Gansińca, Zofia Gansiniec planowała wydanie specjalnego numeru „Filomaty”. Jego rodzinne miasto – Siemianowice Śląskie też przygotowywało się do uroczystości. Odbyły się dnia 25 marca 1988 r. Niestety, w początkach marca 1988 r. u Z. Gansiniec ujawniła się choroba, wobec której sztuka lekarska była bezradna. Dnia 17 kwietnia 1988 r. zmarła. Wraz z nią minęła pewna epoka „Filomaty”, którego redagowała przez 30 lat (numery 117-385). W maju 1988 r. w lokalu PWN odbyło się zebranie Komitetu Redakcyjnego, i w obecności dyrektora Negreja oraz córki (Radośś Gansiniec) przekazano obowiązki redaktora naczelnego „Filomaty” prof. dr. hab. Józefowi Korpantemu. Wkrótce ukazał się specjalny numer (387/1988) poświęcony pamięci twórcy i redaktorów „Filomaty”. Krakowskie Koło Polskiego Towarzystwa Filologicznego w dniu 28 maja 1992 r. zorganizowało posiedzenie naukowe poświęcone Zofii Gansiniec.
Pełna bibliografia prac doc. dr Zofii Gansiniec znajduje się w: „Filomata” nr 387, 1988, s. 255-260, opr. Marek Szerszeń.

Autorka biogramu: Radość Gansiniec

Filolog klasyczny, archeolog śródziemnomorski, anglistka. Urodziła się 1 stycznia 1919 r. w Dąbrówce Polskiej w powiecie sanockim. W roku 1936 ukończyła Państwowe Gimnazjum Żeńskie im. Królowej Jadwigi we Lwowie; następnie podjęła studia na Uniwersytecie Jana Kazimierza w zakresie filologii klasycznej, słuchając także wykładów z historii starożytnej, archeologii klasycznej i anglistyki. Pracę magisterską pt. „De praecipitationis poena apud antiquos Graecos et Romanos” zdołała obronić jeszcze w roku 1939. Po zakończeniu II wojny światowej pracowała jako nauczyciel łaciny i języka angielskiego w szkołach średnich. 5 VII 1948 na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się obrona jej pracy doktorskiej pt. „Tarpeia” (opublikowanej w rok później), napisanej pod kierunkiem prof. K. Kumanieckiego. W roku 1952 ukończyła w Krakowie także podjęte jeszcze we Lwowie studia anglistyczne, uzyskując magisterium na podstawie pracy pt. „Edward Gibbon and his theory of the fall of the Roman empire”. Poczynając od roku 1953 nawiązała kontakt z organizującym się wówczas w Warszawie Instytutem Historii Kultury Materialnej PAN, z którym związana była przez następne lata (po kolejnych przekształceniach: z Zakładem Archeologii Antycznej tegoż Instytutu); już w roku 1954 uzyskała tytuł docenta. Czynnie uczestniczyła w pracach naukowych Instytutu, zarówno w terenie (wykopaliska w Olbii, 1957), jak i w realizacji przedsięwzięć wydawniczych. W tym kontekście wymienić należy głównie udział w opracowaniu tak ważnego dzieła, jak Kultura materialna starożytnej Grecji. Zarys, Wrocław 1975-1978, przygotowanego pod redakcją prof. Kazimierza Majewskiego. Duże znaczenie w jej aktywności odgrywała popularyzacja kultury antycznej i wiedzy o starożytności. Jako redaktor „Filomaty” po śmierci męża przez całe trzydziestolecie (1958-1988) prowadziła czasopismo, którego początki sięgały jeszcze czasów lwowskich (1929-1939).

Wśród wielu zainteresowań problematyka archeologiczna, szczególnie w ostatnich kilkunastu latach działalności doc. Gansiniec, odgrywała znaczną rolę. Źródła archeologiczne i ikonograficzne miały zresztą swoje znaczenie także w innych Jej pracach, związanych z badaniami o charakterze filologicznym. W badaniach nad starożytną kulturą materialną szczególnym zainteresowaniem darzyła doc. Gansiniec okres archaiczny w Grecji. Tutaj mieści się takie opracowanie jak Zboże w Grecji wczesnoarchaicznej (1958), w którym zajęła się uprawą prosa, pszenic (samopsza, płoskurka, orkisz) i jęczmienia, starając się zarysować obraz gospodarki zbożowej Grecji w omawianym okresie. Epoki archaicznej dotyczyły też Jej dwa ważne studia z zakresu historii ubioru oraz opracowanie dotyczące genezy obolosu. W tym studium z pogranicza badań nad kulturą materialną a zagadnieniami starożytnej numizmatyki (Żelazny pieniądz Spartan i geneza obolosu, 1959) autorka starała się doszukać przyczyn stosowania przez Spartan w obiegu wewnętrznym niezwykle długo pieniądza żelaznego, podczas gdy cały świat helleński od dawna posługiwał się monetami kruszcowymi. Swoje zainteresowania numizmatyczne wyraziła też doc. Gansiniec w ośmiu popularnych opracowaniach z tej dziedziny, opublikowanych na łamach „Filomaty” w latach 1958-1972.

Cmentarz Salwatorski w Krakowie, kwatera Sc7, rząd 9, grób 18, fot. Joachim Śliwa

Najistotniejszy wkład doc. Z. Gansiniec związany jest z Jej badaniami nad ubiorem antycznym. Studia nad tą problematyką rozwijała autorka systematycznie. Posiadały one początkowo raczej charakter filologiczny, polegający na wnikliwej interpretacji źródeł literackich. Były jednak szeroko uzupełniane materiałem archeologicznym i ikonograficznym. Do tej grupy zaliczyć należy wcześniejsze opracowania, a wśród nich Jońskie kobiece nakrycie głowy w Grecji wczesnoarchaicznej (1957) oraz Heanos – joński kobiecy chiton z Grecji wczesnoarchaicznej (1967). Kolejny etap stanowiły studia o charakterze ikonograficznym, niestety przerwane przedwczesną śmiercią autorki. Zdołała jedynie opublikować z tego zakresu w ramach wspomnianej już Kultury materialnej starożytnej Grecji rozdziały poświęcone m.in. „Włókiennictwu”, „Odzieży” oraz „Teatraliom” (tu kostiumy i stroje sceniczne), stanowiące pierwsze i jedyne opracowanie tej problematyki w języku polskim. Opracowania te stanowiły coś w rodzaju wprowadzenia i szkicu niektórych partii większego dzieła, którego nie było już dane autorce ostatecznie ukończyć i przekazać do druku. Chodzi tu oczywiście o dzieło, nad którym od kilku lat niestrudzenie pracowała, mianowicie „Zarys dziejów odzieży greckiej”. Przed laty rozpoczęła też doc. Gansiniec prace nad analogicznym dziełem dotyczącym odzieży rzymskiej. Wraz z przedwczesną śmiercią doc. Gansiniec badania nad szeroko pojętymi zagadnieniami ubioru antycznego straciły jedynego reprezentanta w nauce polskiej. Pani Docent zmarła w Krakowie dnia 17 kwietnia 1988; jej ciało spoczęło na cmentarzu Salwatorskim u boku męża, profesora Ryszarda Gansińca, zmarłego w roku 1958 (kwatera Sc7, rząd 9, grób 18).                      

Pełna bibliografia prac doc. dr Z. Gansiniec umieszczona została jako załącznik do wspomnienia napisanego przez prof. dr. Bogdana Rutkowskiego (por. niżej). Zob. także bibliografię doc. Gansiniec przygotowaną przez Marka Szerszenia: „Filomata” 387, 1988, s. 255-260.

B i b l i o g r a f i a :

B. Rutkowski, Wspomnienie o Zofii Gansiniec (1919-1988), „Archeologia” 40, 1989, s. 197-198 [zestawienie bibliografii na s. 199-202 sporządził Piotr Taracha]; J. Śliwa, Działalność archeologiczna doc. dr. Zofii Gansiniec (1919-1988), „Filomata” 417-418, 1993, s. 369-375.                                                                                   

Autor biogramu: Joachim Śliwa